środa, 18 maja 2016

Zapraszamy  na przejażdżkę po naszej dzielnicy:



Odkrywamy Czechów na rowerze

Zwiedzanie Czechowa podczas pierwszej przejażdżki rozpoczęliśmy w dość chłodną kwietniową środę (20.04.2016). Zanim uczestnicy razem z przewodnikiem wyruszyli spod Klubu Osiedlowego Miniatura (który jest organizatorem przejażdżek i spacerów po Czechowie) przeszła nad dzielnicą krótka, ale intensywna, wiosenna burza. Gdy rzęsisty deszcz obmył las gęsto porośnięty wyższymi i niższymi blokami, byliśmy gotowi, aby rozpocząć poznawanie przeszłości niepozornych murów i ulic i próbować odnaleźć genius loci-coś niepowtarzalnego dzielnicy.


Na pierwszym przystanku, gdy znaleźliśmy się przy budynku Wyższej Szkoły Społeczno - Przyrodniczej im. Wincentego Pola mieliśmy okazję usłyszeć o kilku barwnych szczegółach wziętych z biografii urodzonego w Lublinie w 1807 r. szlachcica i autora "Pieśni Janusza". Dalej ciekawość i jasne, choć nieco chłodne słońce zawiodły uczestników bardzo szybko wygodnymi ścieżkami rowerowymi do kościoła w kształcie korony. Tutaj mieliśmy okazję spotkać w opowiadanej historii Jej Wysokość Królową Jadwigę Jagiellonkę. Forma widoczna w architekturze budynku świątyni zaintrygowała, aby zastanowić się nad związkami tradycji średniowiecznej i nowoczesności we współczesnej architekturze. Kolejny przystanek okazał się być szybkim przeniesieniem w czasie do epoki dwudziestolecia międzywojennego. Znaleźliśmy się przez chwilę w przestrzeniach archetypowych dla dzielnicy oraz bardzo poetyckich: ul. Arnsztajnowej- jest jedną z najstarszych na Czechowie. Wyróżnia się krajobrazem małych domków z nietypowymi, drewnianymi przybudówkami na dachach, a także pięknymi drzewami w tle, które są oznaczone jako pomniki przyrody. Ta okolica to ślad po idei zachodniego filozofa i projektanta Ebenezera Howarda, który chciał w swojej myśli "Miasta-Ogrodu" połączyć możliwości stwarzane przez miasto i bliskość piękna natury. U nas zachowało się (niestety w nieidealnym stanie, ale całkiem urokliwe) osiedle domków robotniczych z ogródkami i gdzieniegdzie secesyjnymi bramami, budowane dla potrzeb powstających fabryk w czasie przekształcania się dawnej wsi w dzielnicę. Także tutaj, w okolicy Osiedla Wieniawskiego wybrzmiała niezbyt sentymentalna historia romansu mieszkanki z oficerem. Na pamiątkę jej smutnego zakończenia został tu umieszczony krzyż w hołdzie dla ówczesnych mieszkańców obecnej ul. Partyzantów.
Następnie dotarliśmy do budynku ze starej, czerwonej cegły, z oknami w kształcie gotyckich łuków, ustawionego na niewielkim wzgórzu. Tu istniał pałac należący do właścicieli folwarku (w XVIII wieku do rodu Tarłów)- wiele przeszedł w czasie ataku wojsk kozackich i często zmieniał właścicieli. Jak głosi legenda zginęły w nim trzy panny w czasie tajemniczego zawalenia się stropu. Później na ruinach pałacu wybudowano kościół mariawicki. Zwróciliśmy uwagę na prastare wejście do piwnic w skarpie doliny rzeki Czechówki, które może być jedynym ocalałym fragmentem dawnego pałacu. Pomnik szwedzki i budynek w kształcie spichlerza były punktami, które zamykały trasę naszej pierwszej przejażdżki.
Zapraszamy na następne rowerowe wycieczki z przewodnikiem po Czechowie. Odwiedzimy nowe miejsca i spojrzymy na nie zupełnie inaczej niż zwykle. Być może dostrzeżemy ich piękno i historyczne tajemnice. Staną się dla nas inspiracją, aby głębiej rozumieć świat nawet jeżdżąc rowerem.
Najbliższy termin przejażdżki - wtorek 31 marca 2016 o godz. 17.00. Zbiórka z rowerami przed Klubem Osiedlowym Miniatura (ul. Śliwińskiego 1).


Joanna Zasempa
Klub Osiedlowy MINIATURA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz